Święta z dzieckiem w spektrum autyzmu wymagają planowania, utrzymania rutyny i stworzenia bezpiecznej przestrzeni. Kluczowe jest unikanie przeciążenia sensorycznego i jasna, wizualna komunikacja.
Okres Świąt Bożego Narodzenia, pełen świateł, dźwięków i spotkań, dla wielu jest czasem radości. Jednak dla osób w spektrum autyzmu i ich rodzin może stanowić źródło ogromnego stresu. Ten przewodnik oferuje praktyczne strategie, które pomogą zminimalizować wyzwania i sprawić, by ten wyjątkowy czas był spokojniejszy i bardziej przewidywalny dla wszystkich.
Kluczem do spokojniejszych świąt jest przewidywalność. Osoby w spektrum autyzmu często odczuwają lęk przed nieznanym i zmianami w codziennym harmonogramie. Staranne przygotowanie i otwarta komunikacja mogą znacząco zredukować ten niepokój. Zamiast stawiać dziecko przed faktem dokonanym, warto je aktywnie włączyć w proces przygotowań, dając mu poczucie kontroli i sprawczości. To najlepszy sposób, by oswoić je z nadchodzącymi wydarzeniami.
Jednym z najskuteczniejszych narzędzi jest stworzenie wizualnego planu świąt. Może to być kalendarz adwentowy z zadaniami lub prosty harmonogram z piktogramami, który dzień po dniu pokazuje, co się wydarzy – od ubierania choinki, przez wizytę gości, aż po wyjazd do dziadków. Pomocne są również historie społeczne, które opisują konkretne sytuacje, np. jak wygląda wigilijna kolacja czy jak zachować się podczas otrzymywania prezentów. Takie konkretne i wizualne wskazówki to sprawdzone sposoby, które budują poczucie bezpieczeństwa.
Świąteczne spotkania to często gwar, głośna muzyka, intensywne zapachy i tłum ludzi – wszystko to może prowadzić do gwałtownego przebodźcowania. Przeciążenie sensoryczne to jedno z największych wyzwań, które może skutkować u dziecka rozdrażnieniem, wycofaniem, a nawet meltdownem. Zrozumienie i przygotowanie strategii radzenia sobie z nadmiarem bodźców jest kluczowe dla komfortu dziecka i całej rodziny. Nie chodzi o unikanie świąt, ale o ich świadome modyfikowanie.
Przed wizytą u rodziny warto ustalić plan działania. Zawsze miej przy sobie słuchawki wyciszające, które mogą być dla dziecka ratunkiem w głośnym otoczeniu. Dobrym pomysłem jest wcześniejsze przybycie na spotkanie, zanim zgromadzą się wszyscy goście, co pozwoli dziecku oswoić się z miejscem. Ustal z gospodarzami „bezpieczne miejsce” – cichy pokój lub kącik, do którego dziecko może się udać, gdy poczuje się przytłoczone. Ograniczenie czasu trwania wizyty również może być pomocne. Lepiej spędzić krótszy czas w dobrej atmosferze, niż doprowadzić do wyczerpania.
Świąteczna gorączka często wywraca do góry nogami ustalony porządek dnia, co dla dziecka w spektrum autyzmu jest źródłem ogromnego stresu. Rutyna daje poczucie bezpieczeństwa i przewidywalności, a jej nagłe zaburzenie może prowadzić do trudności w regulacji emocji. Celem nie jest sztywne trzymanie się każdego punktu harmonogramu, ale zachowanie jego kluczowych, niezmiennych elementów, które stanowią dla dziecka kotwicę w morzu świątecznych zmian.
Staraj się utrzymać stałe pory posiłków, drzemek i snu, nawet jeśli reszta dnia jest nietypowa. Jeśli planujecie wyjazd, zabierz ze sobą znajome przedmioty – ulubioną pościel, poduszkę, kubek czy zabawki. Te małe elementy codzienności pomagają stworzyć poczucie domu w nowym miejscu. Zamiast całkowicie rezygnować z rutyny, można stworzyć jej świąteczną wersję – elastyczny plan, który uwzględnia zarówno stałe punkty dnia, jak i świąteczne aktywności. Taka adaptacja jest znacznie łatwiejsza do zaakceptowania niż całkowity chaos.
Zapewnienie dziecku odpowiedniego wsparcia sensorycznego jest fundamentalne, aby mogło ono przetrwać intensywny okres świąteczny. Chodzi o stworzenie środowiska, które nie będzie dodatkowo obciążać jego układu nerwowego, a wręcz pomoże mu się wyregulować. Kluczowe jest zidentyfikowanie indywidualnych potrzeb sensorycznych dziecka i zapewnienie mu narzędzi do radzenia sobie z nadmiarem bodźców. Zastanawiając się, jak pomóc dziecku w spektrum autyzmu w święta, warto zacząć od modyfikacji najbliższego otoczenia.
W domu, a w miarę możliwości także w miejscach, które odwiedzacie, warto zorganizować „bezpieczną bazę” lub „cichy kącik”. To przestrzeń, w której dziecko może się schronić i uspokoić, gdy poczuje się przytłoczone. Nie musi to być duży pokój – wystarczy namiot, przestrzeń pod stołem przykrytym kocem lub po prostu kąt z ulubionymi przedmiotami.
Sposób, w jaki komunikujemy się z dzieckiem na temat świąt, ma ogromny wpływ na jego samopoczucie. Ważne jest, aby używać języka, który jest konkretny, dosłowny i dostosowany do poziomu rozumienia dziecka. Metafory, niedopowiedzenia czy żarty mogą być mylące i powodować niepokój. Jasne i precyzyjne komunikaty pomagają zrozumieć, czego się spodziewać i jakie są oczekiwania społeczne.
Zamiast mówić „zaraz przyjdą goście”, lepiej powiedzieć: „O godzinie 16:00 przyjdzie babcia i dziadek. Będą u nas dwie godziny”. Przygotuj dziecko na sytuacje społeczne, takie jak składanie życzeń czy otwieranie prezentów. Można to przećwiczyć „na sucho” lub za pomocą wspomnianych historii społecznych. Ważne jest też, aby akceptować reakcje dziecka. Nie zmuszaj go do przytulania krewnych, jeśli tego nie lubi – wystarczy, że pomacha ręką lub powie „cześć”. Zrozumienie i szacunek dla jego granic są ważniejsze niż konwenanse.
Niekoniecznie. Zamiast rezygnować, warto adaptować tradycje. Wigilijna kolacja może być krótsza, pasterka obejrzana w telewizji, a spotkanie rodzinne podzielone na mniejsze grupy. Czasem warto też stworzyć własne, nowe tradycje, które będą komfortowe dla całej rodziny.
Porozmawiaj z nimi wcześniej. Wyjaśnij w prosty sposób, czego dziecko może potrzebować, np. „Kasia może potrzebować przerwy w cichym pokoju, jeśli zrobi się głośno”. Nie musisz tłumaczyć diagnozy, wystarczy przekazać konkretne wskazówki, jak mogą wesprzeć dziecko i was.
Warto wcześniej przećwiczyć taką sytuację. Można użyć historii społecznej, aby wyjaśnić, że grzecznie jest podziękować za prezent, nawet jeśli nie jest wymarzony. Nie należy zmuszać dziecka do udawania entuzjazmu. Ważniejsze jest nauczenie go prostej, społecznie akceptowalnej reakcji.
Absolutnie nie. Elastyczność jest kluczowa. Można pozwolić dziecku zjeść posiłek wcześniej lub pozwolić na robienie przerw. Celem jest wspólne, pozytywne przeżycie, a nie sztywne trzymanie się zasad, które powodują stres i frustrację.
To bywa trudne, ale najważniejsze jest dobro dziecka. Warto przygotować sobie kilka krótkich, asertywnych odpowiedzi, np. „Dziękuję za troskę, ale robimy to, co jest najlepsze dla naszego syna”. Skupienie się na potrzebach własnej rodziny jest priorytetem.
ul. Robotnicza 8b
Pruszków, 05-800
KRS: 0001160168
NIP: 5342691642
REGON: 541129255
Tomasz Skwara
+48 725-847-324
Marek Balicki
+48 531-201-293
Adres e-mail:
kontakt.info@razemwspektrum.pl